Draw my life

Wczoraj minął równy rok od pierwszego posta na tym blogu. Z tej okazji pomyslałam że fajnie będzie zrobić tytułowy post. Nie przedłużając, miłego czytania mojej historii w skrócie ;)


Urodziłam sie 08.06.2002r w szpitalu w Bielsku-Białej. Jak na noworodka byłam dość duża, ponieważ miałam aż 56 cm i ważyłam 3kg. 06.10 tego samego roku miałam mój chrzest.

W wieku ok 4 lat przeprowadziłam sie z bloku do domu. Już podczas budowy poznałam moją rok młodszą sąsiadkę i do tej pory jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. W 2006 razem poszłyśmy do przedszkola w naszej dzielnicy. Wtedy właśnie pokochałam rysować i ku Waszemu zdziwieniu nawet dobrze mi to wychodziło (teraz już talent całkowicie wygasł). Uwielbiałam również śpiewanie więc często brałam udział w konkursach, chociaż lepiej dla moich słuchaczy byłoby jakbym została przy rysowaniu...

Dużą część mojego dzieciństwa spędziłam z dziadkami. Z jednymi godzinami biegałam po ogrodzie, natomiast z drugimi rozważałam dziecięce problemy na dużej, zielonej huśtawce.

W 2008 roku poszłam na moją pierwszą lekcje pływania i od tego czasu uprawiałam ten sport co tydzień przez ponad 6 lat. Tego samego roku zaczęłam podbijać świat poza granicami Polski. 
Jako 7-latek rozpoczęłam naukę w szkole podstawowej. Pamiętam że z tej okazji dostałam ogromną, czerwoną tubę z której wysypywały się cukierki. W szkolnej ławce poznałam moją drugą, najlepszą przyjaciółke z którą rownież jestem teraz nierozłączna.

W drugiej klasie zaczęła sie moja przygoda z tańcem towarzyskim, który tańczyłam do zeszłego roku.
W dzieciństwie także bawiłam sie w modelkę przed aparatem mojej kuzynki. Uwielbiałam sie malować i przebierać.

Przed 4 klasą zmieniłam szkołe. Strasznie się bałam tego co będzie, jednak poznałam masę cudownych ludzi, na których wiem że zawsze moge polegać.
Tamtego roku również pojechałam do miasta w którym od razu sie zakochałam.

12 marca 2015, czyli jak wspomniałam na początku rok temu, zakończyłam swoją przygodę z blogiem modowym, których był kompletnym niewypałem i założyłam nowy- W stronę słońca. Z czasem zmienił sie on w alissblooog.
Miesiąc po tym pisałam mój pierwszy, ważny egzamin, czyli test szóstoklasisty, który był wstępem do nowego etapu mojego życia- gimnazjum. 

Wszystko co będzie pózniej jest narazie dla mnie wielką niewiadomą. Mam tylko nadzieje że wszystkie trudności uda mi sie pokonać.

Na koniec dziękuje Wam że ze mną jesteście i liczę że zostaniecie jeszcze troszkę :)


Znajdź mnie:
Instagram: bargiel_ek
Snap: aliss4you
Ask: Alice_
Tumblr: aliss321





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ulubieńcy wakacji

Obraz
Hejka! Za kilka dni szkoła... Tegoroczne wakacje minęły mi zdecydowanie szybciej niż w poprzednich latach, ale mimo to, były to jedne z najlepszych wakacji w moim życiu.  Dzisiaj przychodzę do Was z ulubieńcami wakacji, czyli z rzeczami, z którymi nie mogłam rozstać się przez całe dwa miesiące. Podzieliłam je na 5 kategorii. 1. KOSMETYKI Pierwszym kosmetykiem jest puder ryżowy z firmy Bell. Cena naprawdę nie jest wysoka, a jak dla mnie produkt sprawdza się świetnie.                                          O odpowiednikach matowych pomadekk Kylie Jenner- ,,K-lips" napewno większość z Was słyszała. Udało mi się przetestować dwie z nich: ,,Milky Brown''  oraz ,,Sweety''. Moim zdaniem mają dobrą pigmentację i długo utrzymują się na ustach.  Jeśli chodzi o perfumę, to postawiłam na lekką mgiełkę od Rihanny ,,nude''.  ...
Czytaj więcej

Don't go look at me with that look in your eye

Obraz
Pewni siebie ludzie kojarzą się z silniejszymi i osiągającymi więcej. Cecha ta zdecydowanie pomaga w życiu. Pewność, nie oznacza jednak tego, że mamy patrzeć na wszystkich z góry, nie zwracać uwagi na niczyje poglądy i uważać się za najlepszych na świecie. Dla mnie jest to przede wszystkim to, że nie czuję się gorsza od innych i wiem, że nie muszę nikomu niczego udowadniać. Wszystko co robię, robię dla siebie, a to jaki ktoś ma do tego stosunek jest tylko i wyłącznie jego sprawą. Nie zawsze miałam takie zdanie i nie zawsze uważałam, że taka cecha jest mi potrzebna. Wydaje mi się, że zdecydowanie czuje się pewniej niż kilka lat temu. To nie tylko "zasługa’’ tego, że jestem coraz starsza, czy poszczególnych wydarzeń w życiu. Walczyłam długo, aby być w tym miejscu w którym jestem teraz i mieć takie, a nie inne podejście. Tak naprawdę dalej walczę. I to jest ważne- nie poddawać się, dopóki nie osiągniecie wymarzonego celu. spódnica:H&M swete...
Czytaj więcej